O spektrum autyzmu i neuroróżnorodności

oko.press

Stary, ale bardzo dobry tekst. Polecam. "Dzwonię na Żurawią do Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych. - Dzień dobry, czy znajdę tu pełnomocnika do spraw osób ze spektrum autyzmu? - Nie, wyszczególnionych pełnomocników nie ma. - To gdzie pytać o terapię, szkoły, pomoc psychiatryczną dla dziecka z autyzmem? - Proszę pani, to są kompetencje różnych resortów. Edukacja, to MEN, a w terenie kuratoria. O rehabilitacji na NFZ powinien poinformować lekarz. Nie ma jednego miejsca, w którym pokierują panią kompleksowo. - A porady prawne dla osób ze spektrum? - Są organizacje pozarządowe, fundacje. - A państwowe? Pani prycha do słuchawki: – Ja nic nie wiem na ten temat. " "Psychiatra zaleca 20 godzin wsparcia tygodniowo, a wywiad środowiskowy idzie do domu dziecka, zagląda do lodówki, zamiast zrobić właściwe rozpoznanie, i zaniża godziny nawet do dwóch tygodniowo." "Niedawno rozmawiałam z mamą z Podkarpacia, usłyszała w poradni, że dziewczynka nie może mieć zespołu Aspergera, bo Aspergera mają tylko chłopcy. Bzdura! I panie z poradni nie wydały żadnej opinii, powiedziały: „dziewczynka jest po prostu rozpieszczona”. I co taka matka ma zrobić? " Generalnie stary, ale bardzo dobry i wciąż aktualny tekst. Polecam.

5
0
wiadomosci.onet.pl

cross-postowane z: https://szmer.info/post/293883 > jakby ktoś chciał iść w "ale tu chodzi o dziecko a nie o politykę" dodam: > 1) ze znanych mi (a znam 2 z pierwszej ręki i pare dalszych z internetu) sytuacji, w których ktoś grozi samobójstwem wprost, policja jedynie przyjeżdżała i upewniała się, że wszystko jest ok, 2 razy rodzina chorych musiała obiecać, że następnego dnia odstawi ich do szpitala czy na badania. I tyle. I dotyczyło to sytuacji jednoznacznych, a nie "miałam coś innego na myśli". > 2) dziecka w takim wieku w ogóle nie wolno zgodnie z prawem umieścić w tak dużej placówce > 3) w wielu sytuacjach, w których rodzic po prostu nie może zajmować się dzieckiem (bo jest chory, zmarł, czy służby go nie lubią) dziecko trafia pod opiekę bliskich (rodzina, przyjaciele), a sąd zajmuje się jego sprawą w międzyczasie. Chyba, że sprawa ma charakter polityczny - kojarzę podobną, gdzie odebrano dziecko tęczowej rodzinie (i umiesczono w rodzinie zastępczej homofobicznych religijnych oszołomów)

1
0

w zasadzie, skoro mamy już tutaj społeczność, to czemu by nie zapytać ;p kojarzycie, czy ktoś we Wrocławiu lub okolicach zajmuje się autyzmem kobiet/diagnostyką dorosłych? Szukałam w internecie, wszędzie wskakuje tylko Warszawa (tudzież inne rejony, ale daleko), ew. wskakuje coś niby z ośrodkiem we Wrocławiu, ale diagnostyką i tak w Warszawie, więc bez sensu...

1
0
https://youtu.be/ixRSb00BplM

Dzięki temu kanałowi rozpoczęła się moja diagnoza i w efekcie poprawa jakości życia <3

1
0
https://detroitleprechaun.files.wordpress.com/2018/08/anarcho-autism-by-detroit-leprechaun2.pdf

Anarcho-Autyzm: Anarchizm i akceptacja autyzmu W tej pracy postaram się włączyć neuroróżnorodność do myśli anarchistycznej. Mam nadzieję pokazać, co to znaczy być autyst(k)ą, czym jest sprawa anarchistyczna, co anarchizm oferuje autyst(k)om, zastosowanie myśli anarchistycznej do neuroróżnorodności, dlaczego anarchizm wymaga neuroróżnorodności i opisać doświadczenie bycia autystycznym anarchistą. Bycie autyst(k)ą to coś więcej niż tylko stan neurologiczny; to tożsamość polityczna.

1
0

Living with autism Tak, zawsze gdy liczba komentarzy/postów na szmerku zbliża mi się do takiej ładnej liczby, to doprowadzam do tego, by ilość komentarzy i postów była taka sama. To nie ma sensu, ale potrzebuję tego XD Więc jeśli komuś nie odpowiem od razu to być może czekam na jakąś magiczną liczbę by się wyrównała xD Tak samo nie lubię mieć w przeglądarce otwartej ilości kart w postaci dwóch lub czterech. Musi być jeden, trzy, pięć lub ich wielokrotności (z tym że wielokrotność jednocześnie dwójki i trójki, np. 6). 7 jest też w porządku, bo to liczba pierwsza, ale rzadko się zdarza bym tyle otwierała - więcej niż 6 przytłacza mnie i źle mi się je kontroluje. Gdy niektórzy profesorowie dawali prezentacje i mieli przy okazji pootwierane miliony kart, aplikacji i dokumentów to nie mogłam na to patrzeć. Jak tak można żyć, tell me XD

1
0

Serio jestem wyczerpane. Miałom w miarę dobrze płatną, przewidywalną pracę, gdzie mogłom iść sobie praktycznie zawsze według procesu. Może to nie było zbyt rozwijające, ale po pierwsze znalezienie tej pracy odbyło się nawet bez brania udziału w tej okropnej maskaradzie zwanej szukaniem pracy, a po drugie generowało bardzo mało stresu. Niestety kapitalistyczne śmiecie w swej bezgranicznej chciwości zdecydowały, że zamkną projekt w Polsce i przeniosą go do Albanii, gdzie są najniższe płace w całej Europie. Tak oto zaproponowano mi pracę na innym projekcie, ale jako że muszę powtarzać dwa przedmioty na ostatnim roku studiów, to ze względu na m. in. nieelastyczny grafik nie mogłom na niego przystać. Teraz mam za sobą około 10 nieudanych rozmów o pracę i moja RSD po prostu mnie dobija. Już zdecydowałom, że przekłamię trochę CV, teraz pozostaje problem tego jak zhakować umysły rekruterów, żeby mnie w końcu gdzieś przyjęli? Naprawdę bardzo ucieszą mnie wszelkie protipy czy linki do jakichś dłuższych poradników.

1
0
www.spectrumnews.org

Dobrze wyjaśnienie dlaczego lepiej sobie dobierać znajomych, którzy też są neuroatypowi, bo po prostu interakcje z neurotypowymi to zwykle grunt pod tarcia i konflikty. Bardzo dużo podlinkowanych badań naukowych w tym artykule.

1
0
https://www.youtube.com/watch?v=IcGJIIQSqRg

Rozmowa z cyklu spotkań dotyczących ADHD, tym razem przedstawia tematykę ADHD u osób dorosłych. Psychiatrka Kajetana Foryciarz przybliża zagadnienia deficytów funkcji wykonawczych oraz osiowej prezentacji ADHD, powodów dla których pomimo jego występowania przez całe życie osoby często nie zostaje ono rozpoznane w dzieciństwie, diagnostyki, różnic płciowych, zmian dokonujących się wraz z wiekiem i jego ekspresji u ludzi starszych. Nakreśla także formy farmakoterapii oraz psychoterapii. Gościni spotkania odwołuje się do zagadnień różnorodności psychicznej i neuroatypowości, a także znacznej skali współwystępowania ADHD ze spektrum autyzmu.

1
0
neuroqueer.com

Smuci mnie to, że mam wrażenie że w polskim słowo neuroróżnorodność i neuronietypowość są używane w dużo węższym znaczeniu niż ich oryginalne anglojęzyczne odpowiedniki. Z tego co widzę praktycznie najczęściej używa się ich jako synonimu neuronietypowości "wrodzonych" typu autyzm i adhd. Jeśli moje obserwacje są błędne- wyprowadźcie mnie z błędu. Inną kwestią jest też dystansowanie się niektórych aktywistów od terminu niepełnosprawność. Moim zdaniem wszyscy by zyskali na tworzeniu wspólnego i szerokiego frontu. Uważam że to jakiego języka używamy ma znaczenie, bo sygnalizuje jakie koncepty i wartości stoją za naszymi działaniami i postulatami. Załączam artykuł który bardzo dobrze tlumaczy wiekszosc istotnych terminów związanych z neuroróżnorodnością.

1
0